Pieniądze to zwykle drażliwy temat. Nic dziwnego, że zdarza nam się ukrywać stan konta; zwłaszcza, jeśli uległ on uszczupleniu z powodu zakupu nowej sukienki lub butów. Zwykle jednak Polacy nie strzegą tej tajemnicy szczególnie pilnie. Jak do domowego budżetu podchodzą Polacy?
75 proc. - tylu Polaków dokładnie znają sytuację finansową partnera
67 proc. - tyle pań jest przekonanych, że ich partner zarabia więcej
67 proc. - tyle kobiet jest zdania, że to na nie spada pilnowanie codziennych zakupów
67 proc. - ci mężczyźni między 45. a 60. rokiem życia nigdy nie ukryło wydatków, będąc w związku
66 proc - tyle osób twierdzi, że partner w ogóle nie sprawdza ich historii konta
60 proc. - tylu mężczyzn zapewnia, że zarabia więcej od swojej drugiej połowy
60 proc. - tylu Polaków (głównie kobiet i osób z niższym wykształceniem) ma dostęp do konta partnera lub partnerki
59 proc. - to mężczyźni, którzy czują się obciążeni pilnowaniem domowych rachunków
58 proc. - te kobiety sądzą, że to one odpowiadają za opłacanie bieżących rachunków i rat kredytów
51 proc. - jeżeli mają dostęp, to sprawdzają stan konta partnera
45 proc. - ci panowie nie mają wglądu w rachunek drugiej osoby
45 proc. - oszczędzają samodzielnie lub z partnerem przynajmniej 50 zł w miesiącu (zwykle to osoby z wyższym wykształceniem)
39 proc. - czasem odkłada 50 zł lub więcej miesięcznie
37 proc. - to osoby, którym chociaż raz zdarzyło się ukryć swoje wydatki, w większości kobiety w wieku 25-34 lata
36 proc. - mężczyźni, którzy wiedzą, że to kobiety robią sprawunki
30 proc. - ma długi do 2 tys. zł
26 proc. - najczęściej nie wspomina o kupionych ubraniach, butach, biżuterii
21 proc. - te osoby nie są w stanie zwrócić kwot między 2 tys. a 5 tys. zł
20 proc. - w tylu gospodarstwach domowych oboje dorośli zarabiają podobnie
19 proc. - te kobiety uważają, że to partner pilnuje spłaty zobowiązań finansowych
16 proc. - ci mężczyźni uważają, że to głównie partnerka odpowiada za opłacanie bieżących rachunków i rat kredytów
16 proc. - nigdy nie zdołało zaoszczędzić nawet drobnej kwoty
3 proc. - nie wspomina drugiej osobie o swoich ratach, kredytach oraz o zakupach alkoholu
2 proc. - woli nie mówić o tym, że kupili sprzęt elektroniczny albo trochę się rozerwali, choćby w kasynie
1,1 proc. - tyle kredytów zaciągniętych wspólnie przez oboje partnerów jest przeterminowanychpowyżej 90 dni
1 proc. - te osoby w ogóle nie wiedzą, ile zarabia osoba, z którą mieszkają
- Bez względu na to, kto więcej zarabia w związku i kto bardziej angażuje się w sprawy codziennych wydatków, wspólne zobowiązania łatwiej nam spłacać. Wynika to z faktu możliwości rozłożenia kosztów stałych związanych np. z opłatami za czynsz, media na dochody dwóch osób a nie jednej. Także w przypadku utraty pracy czy nagłej choroby zdarzenia te w mniejszym stopniu, niż w przypadku jednoosobowego gospodarstwa domowego, negatywnie wpływają na gospodarstwo domowe, w którym więcej niż jedna osoba pracuje - zauważa prof. Waldemar Rogowski, główny analityk kredytowy BIK.
* Badanie przeprowadził ARC Rynek i Opinia, na zlecenie BIG InfoMonitor i BIK, w marcu 2016, na 1092 Polakach w wieku 25-60 lat