I chociaż może się to wydawać dziwnym posunięciem to wcale takie nie jest. Przecież dzięki temu zdecydowanie łatwiej przeniesiemy się z konsolą pomiędzy telewizorami w różnych pomieszczeniach, a nawet lokalizacjach.
Czytaj także: Darmowe gry na Nintendo Switch? Tak, oto pewniaki
Jednak, żeby nie było zbyt łatwo, Nintendo wpadło na pomysł, że niezbędny do działania stacji zasilacz oraz kabel HDMI nie są w zestawie i trzeba się w nie zaopatrywać oddzielnie. Chwyt podobny do tego, który stosowano w przypadku konsolek przenośnych 3DS. O ile kabli HDMI wala się w każdym domu przynajmniej kilka, to pozbawienie zestawu zasilacza, może okazać się strzałem w kolano.
Czytaj także: Nintendo twierdzi, że jego nowa konsola pojawi się w ciągu najbliższych 79 lat
Według Nintendo Life, stacja dokująca nie będzie dostępna w sklepach detalicznych, co jest niezmiernie irytujące i będzie można ja kupić wyłącznie w sklepie internetowym Nintendo.
Czytaj także: Switch ochroni przed włamaniem. Przy okazji ujawniono nieznane możliwości Joy-Conów
Samodzielna stacja dokująca Switch OLED została wyceniona na niespełna 70 dolarów.