O pomyśle na grę rozmawiamy z Krzysztofem Grudzińskim, reżyserem, narrative designerem, producentem gier i założycielem studia Punch Punk. Tytuł stworzył razem z kompozytorem Agim Dżeljlii, rysowniczką Zuzanną Łapięs i programistą Michałem Odziemczykiem. W projekcie gracz wciela się w gołębia, który… może w wyjątkowy sposób zaatakować Putina.
Muszę przyznać, że pomysł jest dość oryginalny – gołąb kontra Putin. Jak na to wpadliście?
Krzysztof Grudziński: Przeczytałem jakiś fragment wypowiedzi Putina, gdzie mówił coś o "gołębiach pokoju", które niesie. I w zasadzie dość szybko pomyślałem, że do tego „cynizmu" można, a nawet trzeba się odnieść. Potem zdałem sobie sprawę, że dzięki mojej babci, która walczyła w powstaniu, miałem wokoło dużo literatury wojennej, babcia miała też album o satyrze polskiej podczas okresu wojny. I myślę, że Poopin to trochę taka satyra wersja digital epoki 4.0. Trochę z tym albumem mi się kojarzy.
Ile pracowaliście nad grą?
KG: W sumie około 20 godzin to poszło bardzo szybko. Zadzwoniłem do Zuzy i Michała, Agima poprosiłem o 8-bitową kalinkę. I ruszyliśmy do pracy.
Zarabiaj pieniądze dla dzieci w Ukrainie. Wywiad z twórcami charytatywnej gry 'Poopin' Fot. Kadr z gry Poopin
Ooo, to naprawdę błyskawiczna robota!
KG: Tak! Można powiedzieć, że to był taki Game Jam. Michał, Zuza, Agim to ludzie, z którymi pracuję często, ufamy sobie i lubimy pracować razem. Są też osobami, które w grach widzą coś więcej niż rozrywkę.
Jak gracze zareagowali na tytuł?
KG: Odbiór był świetny. W krótkim czasie odnotowaliśmy 400 tys. wejść na stronę i odebraliśmy mnóstwo wiadomości z całego świata. Myślę, że Poopin poza wymiarem charytatywnym, bo taki był zamysł na grę, jest pewną formą kanalizacji napięcia, w żartobliwy sposób możemy wyrzucić z siebie złość, a do tego pomóc potrzebującym. Myślę, że właśnie te czynniki zdecydowały o popularności tej gry.
Jak sfinansowaliście ten projekt i czy zarabiacie na nim?
KG: Pracowaliśmy dla siebie, z własnej mentalnej potrzeby. Chcieliśmy dać ludziom trochę dobrej energii, a Putinowi pokazać wiadomo co... Nie miałbym sumienia zarabiać na Poopinie to gra charytatywna, ma wspomagać innych.
Zarabiaj pieniądze dla dzieci w Ukrainie. Wywiad z twórcami charytatywnej gry 'Poopin' Fot. Kadr z gry Poopin
No dobrze, a jak wygląda sam mechanizm zarabiania i przekazywania pieniędzy w grze dla dzieci w Ukrainie?
KG: Po zakończeniu gry aplikacja przekierowuje na stronę fundacji dając możliwość wpłacenia pieniędzy. Obecnie gra zachęca do pomocy Fundacji Polki Mogą Wszystko.
Może chcecie wprowadzić wersję na Steam i inne platformy i przychód przekazywać dla dzieci?
Planujemy na razie 3 wersję przeglądarkową, ale to dobry pomysł. Może zrobimy to po 3 części i rzeczywiście rozszerzymy w ten sposób zasięg.
Mam rozumieć, że seria będzie się rozwijać?
KG: Już jest dostępna druga część - We're Poopin Again. Będzie też trzecia, która będzie nieco inna w rozgrywce i myślę, będzie niosła pewną nadzieję.
Gdzie znaleźć Poopin?
Zachęcam do śledzenia strony poopin.pl.