Nagonka na silniki diesla to „czysta” polityka czy faktyczna troska o środowisko?
Znakomita większość to polityka. Oczywiście, przy rozwoju hybryd i aut elektrycznych stare diesle w taksówkach są miejskimi trucicielami. Skomplikowany osprzęt konieczny do spełnienia norm czystości spalin sprawił, że diesle stały się koszmarnie drogie w eksploatacji i w efekcie nieopłacalne dla części kierowców.
Czy samochody hybrydowe mogą być alternatywą dla diesli?
Hybrydy wyprą diesle w segmencie aut osobowych. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Skoro wyparły je z wyścigu 24h Le Mans, to z pewnością to samo nastąpi na rynku. Hybryda daje genialną elastyczność, dobre osiągi i spore oszczędności. Przy okazji, o czym może nie wszyscy wiedzą, jest bardzo prostą i bezawaryjną konstrukcją - w sumie podobną do pierwszych diesli.
Mercedes-Benz W123 fot. Mercedes-Benz
Najbardziej niezawodny silnik diesla:
Oczywiście ten z Mercedesa W123 i ten z Volvo serii 200. Cudownie klekoczące i robiące po 1,5 mln kilometrów bez remontu. Dzisiaj nieosiągalne.
Najciekawsze auto z dieslem:
Zdecydowanie audi R10 TDi z wyścigu Le Mans. Startowało od 2006 do 2010 r., kiedy moda na diesle ogarnęła Europę. Miało masę poniżej jednej tony, 645 koni, kolosalny moment obrotowy i pięciobiegową skrzynię. Czad.
Audi R10 TDI fot. Audi
Dla kogo została stworzona jednostka wysokoprężna?
Najpierw dla oszczędnych, a potem dla miłośników dużego momentu obrotowego. Sprawdzała się najlepiej w dużych SUV-ach, gdzie nie chodziło już tylko o niskie spalanie, ale także o fantastyczną elastyczność, której nie miały silniki benzynowe.
Ogólne stanowisko: za czy przeciw?
Nie mam samochodu z dieslem. Nawet w motorówce wymieniłem wysokoprężne pięć cylindrów na benzynowe V8. Idę z duchem czasu, więc raczej do diesla już nie wrócę. Przeciw.