KSIĘGARNIA LELLO & IRMAO
Księgarnia Lello & Irmao Shutterstock
Jedna z najpiękniejszych księgarni na świecie. Rzeźbione wnętrze, witraże na suficie, kręcone neogotyckie schody, które były inspiracją dla J.K. Rowling przy kreowaniu rzeczywistości Hogwartu. Latami zabraniano robić tu zdjęcia, ale pod naciskiem turystów zakaz cofnięto. Oprócz portugalskich książek znajduje się tu świetny zbiór anglojęzycznych przewodników po Portugalii, portugalskim winie, piłce nożnej, surfingu i nie tylko.
WARSZTATY KULINARNE COOK IN REBERIA
WARSZTATY KULINARNE COOK IN REBERIA materiały prasowe
Jeśli wyznajesz zasadę „faceci nie gotują, ale kiedy już gotują, to g o t u j ą”, w Porto masz szansę nauczyć się klasycznych portugalskich dań. Co ciekawe – zaczynacie od wspólnych zakupów, podczas których przewodnik dokładnie mówi, na co zwracać uwagę, wybierając produkty. Kończycie, ucząc się pod okiem ekspertów, jak poradzić sobie z dorszem czy zrobić idealną francesinhę. Oczywiście w międzyczasie popijacie wino. W cenie!
MUZEUM TRAMWAJÓW
Muzeum tramwajów w Porto materiały prasowe
Najbardziej znane są te żółte w Lizbonie, ale i w Porto mamy szansę przejechać się zabytkowym tramwajem. Linie turystyczne to 1, 22 i 18 – ten ostatni zawiezie do muzeum tramwajów (wstęp 4 euro, w tym bilet na przejazd). To nie tylko historia tych pojazdów (pierwszy ruszył w Porto już w 1895 r.), ale i rozwoju komunikacji miejskiej. W muzeum znajduje się 25 tramwajów, w tym najstarszy, konny, nazywany „americanos”.
PRZECZYTAJ TEŻ: Co zobaczyć w Sarajewie? 9 mniej oczywistych atrakcji
GALLERY HOSTEL
Gallery Hostel materiały prasowe
Tak jak mamy modę na „glamping”, czyli camping w wersji glamour (namiot, ale srebrne sztućce), tak kiełkuje też moda na luksusowe... hostele. Czyli nie prycza w szemranym baraku, ale komfortowy, nawet dizajnerski, choć nadal prosty nocleg. Gallery Hostel ma nie tylko świetną lokalizację, ale też umiejscowiony jest w XIX-wiecznym pałacu, jego korytarze zdobią błękitne płytki oraz dzieła sztuki na ścianach. Na dachu znajduje się słoneczny taras z widokiem na dachy Porto. Do wyboru łóżka w wieloosobowych pokojach i prywatne apartamenty.
MATOSINHOS
Dzielnica Matosinhos w Porto Shutterstock
To portowa dzielnica z wielką publiczną plażą. To tu przyjeżdża się na owoce morza. Większość restauracji ma wielkie akwaria, gdzie można sobie wybrać ulubioną rybkę, krewetkę czy homara. Cała ulica Rua Heróis de França już rano odpala wielkie grille, by w porze lunchu zaserwować najlepsze dania. Co zamówić? Szaszłyki z kalmarami, krewetki na surowo, grillowane ośmiornice, okonia morskiego, sepię. Która restauracja najlepsza? Ta, do której są najdłuższe kolejki i której zapach podoba ci się najbardziej. W tej dzielnicy nie ma złych wyborów.
LUNCH W RESTAURACJI ANTIQVVMZ
RESTAURACJA ANTIQVVMZ JOAQUIM NORTE DE SOUSA 2015
Czasem pozory mylą i na widok kieliszków ustawionych na obrusach aż łapiemy się za portfel. Jednak w przypadku tej wyróżnionej gwiazdką Michelin restauracji czeka na nas całkiem uczciwy deal. W godzinach 12:30-14:00 zjemy tu fine-diningowy dwudaniowy lunch za 25 euro za osobę (napój w cenie!). Wszystko to w romantycznym XIX-wiecznym pałacu.
PRZECZYTAJ TEŻ: Co zobaczyć w Atenach? 9 mniej oczywistych atrakcji
MIRADOURO IGNEZ
MIRADOURO IGNEZ materiały prasowe
Hipsterski bar z widokiem. Bardziej dla „tripeiros” (tak mówi się na ludzi z Porto) niż dla turystów. Drinki, piwo, lekkie przekąski (też wegańskie – wiadomo). Ale tu przychodzi się dla najlepszego widoku w mieście. Można podziwiać statki na rzece Douro, port, kolorowe kamienice wybrzeża. Dość tanio.
NAJPIĘKNIEJSZY MCDONALD’S NA ŚWIECIE
McDonald's w Porto Shutterstock
Stołować się w McDonaldzie, będąc w Portugalii? Chyba tylko w środku nocy, i to po kilku butelkach. Ale nawet wtedy bardziej niż na lokalne nowości zwróćcie uwagę na wystrój lokalu. Powstał w miejscu słynnej Cafe Imperial w stylu art déco. Amerykanie odnowili wnętrze z zachowaniem jego klimatu, zostawili nawet wielką rzeźbę orła na wejściu.
DWORZEC SÃO BENTO
Dworzec Sao Bento w Porto Shutterstock
Choć można podśmiewać się z „turystyki dworcowej”, szczególnie mając w pamięci polskie dworce sprzed lat, to akurat ten w Porto zobaczyć warto. Jego wnętrze zdobi ponad 20 tys. błękitnych płytek azulejos, przedstawiających sceny związane z historią Portugalii. Zajmują powierzchnię 550 m2.
PRZECZYTAJ TEŻ: Co zobaczyć w Rydze? 9 mniej oczywistych atrakcji
BUFETE FASE
Francesinha to flagowe portugalskie danie materiały prasowe
Francesinha to flagowe portugalskie danie, bez konsumpcji którego nie powinno się opuszczać kraju. Wymyślił ją mieszkaniec Porto, frankofil, który od języka francuskiego wolał tamtejsze kobiety – stąd nazwa „francuzeczka”. To kaloryczna kanapka – pszenny chleb tostowy, kawałek polędwicy, plastry szynki, podłużne paski salami, kiełbaski i góra sera. Na to ostry sos na bazie piwa. Czasem, jakby kalorii było mało, dodają jajko sadzone na wierzch. Zamiast wymyślnych nowobogackich knajp najlepiej udać się do któregoś z prywaciarskich, niesieciowych barów. Gdzie pan łamanym angielskim posadzi nas przy stole i można popatrzeć, jak robią nam tę kanapkę. Jednym z takich miejsc jest Bufete Fase. Tanio, klimatycznie, smacznie.